Jak zrobić najlepszy grzaniec w domu?

Jak zrobić najlepszy grzaniec w domu?

Sposobów na przyrządzanie grzańca jest wiele. W każdym regionie Polski, czy domu znajdziemy pewne różnice. Istnieje jednak uniwersalny i sprawdzony przepis. Grzaniec sprawdza się idealnie w chłodne dni i jest naprawdę smacznym napojem. Co istotne możemy przygotować wersję z alkoholem, jak i taką, która przypadnie do gustu abstynentom. 

Przepis na grzaniec tradycyjny

Grzaniec najlepiej przygotowywać na winie słodkim, lub półwytrawnym, aby nie musieć go potem znacząco dosładzać. Podgrzewając w garnuszku wino, na małym ogniu należy dodawać, nie żałując ilości, przyprawy korzenne takie jak imbir, cynamon, kardamon, goździki. Te ostatnie najlepiej dodawać niezmielone, w całości. Co ciekawe istnieją gotowe mieszanki przypraw do grzańca, które możemy zakupić w marketach. Do ugotowanego wina z przyprawami, najlepiej dodać plasterki pomarańczy, suszone śliwki lub rodzynki. Przelewając do kubeczka, dla ozdoby możemy dodać laski cynamonu. Do smaku należy dodać łyżkę miodu.

Grzaniec dla abstynentów

Nie każdy musi lubić lub chcieć pić alkohol, a jednocześnie może mieć ochotę na aromatyczny grzaniec. Możemy do przygotowania go użyć wina bezalkoholowego, reklamowanego jako produktu dla kobiet w ciąży, zwłaszcza smaczne i słodkie są te produkowane przez Niemców. Możemy również stworzyć napój owocowy, który idealnie będzie imitował smak prawdziwego grzańca, w tym celu należy przygotować:

  • pół litra wody,
  • litr soku jabłkowego (najlepiej prawdziwego),
  • goździki, imbir, cynamon, kardamon,
  • 1 pomarańczę,
  • syrop malinowy lub imbirowy,
  • łyżeczkę soku z cytryny.

Sok z wodą oraz przyprawami gotujemy. Dodajemy sok z cytryny oraz pomarańczę w plasterkach. Następnie dodajemy  od pięciu do sześciu łyżeczek soku malinowego/imbirowego. Przelewamy napój do kubeczków i gotowe!

Tradycja picia grzańca

Pierwsze przepisy na grzaniec znajdziemy już w XIV wieku. Ówczesny grzaniec nie różnił się znacząco od tego, co dziś serwujemy na swoich stołach. Podobnie jak dzisiaj, miał za zadanie rozgrzać. Co ciekawe był również podawany chorym, którzy zaziębili się, z pewnością ze względu na przeciwzapalne i rozgrzewające działanie przypraw korzennych. Także coś, co dziś nazywamy grzańcem, funkcjonowało długo raczej jako lekarstwo. Jednak na pańskich stołach z czasem stał się bardzo luksusowym i eleganckim napitkiem.