Na targowisku w Peru kwitnie handel dzikimi zwierzętami!
Na miejskich targach Iquitos w Peru codziennie można kupić mięso, pazury, kły a także głowy dzikich zwierząt. Niektóre z nich są jeszcze żywe, a sprzedawca oferuje zabicie na miejscu, żeby mięso było świeże. Koszmarny handel trwa w najlepsze.
Dzikie zwierzęta są w cenie
Sprzedawcy sami odławiają lub zabijają zwierzęta w Amazońskiej dżungli. Prawo zabrania sprzedaży dzikich zwierząt, ale władze pozostają bezsilne. Sprzedawcy, co chwilę zmieniają lokalizację, przez co pozostają nieuchwytni i bezkarni. Taka praca to najczęściej ich jedyne źródło utrzymania. W Peru istnieje duże zainteresowanie zakupem pazurów, kłów, czy głów dzikich zwierząt. Ludność nadal wieży w ich magiczne właściwości lecznicze, albo traktuje je jak amulety. Najczęściej sprzedaje się na targowiskach części i mięso tapirów, żółwi, delfinów rzecznych, jaguarów, goryli, szympansów, leniwców, pancerników i węży.
Handel zwierzętami
Dzikie zwierzęta są nielegalnie odławiane z lasów Amazońskich i często zabijane dla mięsa, skór, pazurów i kłów. W sumie na targowisku można znaleźć ich aż 200 gatunków. Większość jest zabijana wcześniej, a reszta przetrzymywana w strasznych warunkach. Brak higieny, wody, a także wielogodzinne trzymanie mięsa i części zwierzęcych na brudnych stołach lub ziemi powoduje rozwój bakterii i wirusów. Nikt nie bada sprzedawanego mięsa, co może doprowadzić do rozprzestrzeniania się chorób, a nawet wybuchów epidemii. Bakterie i wirusy z łatwością przenoszą się ze zwierząt na ludzi.
Części zwierząt sprzedawane do celów medycznych lub jako amulety
W Peru wieży się, że wysuszone żółwie głowy pozbawiają ludzi uczucia zazdrości, podobnie też działają pazury leniwców. Ludzie kupują także ogony pancerników w celu leczenia zapalenia ucha wewnętrznego. Pazury tapirów z kolei pomogą zatamować krwotoki. Oczy i narządy płciowe delfinów dodaje się także do produkcji perfum. Wiele ze sprzedawanych gatunków zwierząt jest zagrożona wyginięciem. Żywe trzymane są w brudnych klatkach , często poranione, głodne i spragnione. Sprzedawcy nierzadko zabijają je na żądanie klientów. Niektóre są sprzedawane prywatnym hodowcom.
Organizacja Narodów Zjednoczonych chce zamknięcia targów dzikich zwierząt
ONZ chciałoby wprowadzić zakaz sprzedaży mięsa oraz żywych zwierząt z przeznaczeniem na ubój. Dzięki temu ograniczeniu można zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób odzwierzęcych i przyszłych epidemii. Światowa Organizacja Zdrowia idzie o krok dalej i żąda wprowadzenia całkowitego zakazu handlu dzikimi zwierzętami.